Forum › Fora › Kuracja krok po kroku › 4 kuracje.
Temat zawiera 13 odpowiedzi, i ma 1 odpowiedź, ostatnio zaktualizowany przez Pam 5 lat temu.
-
AutorWpisy
-
InezHej Dziewczyny- wiem, że Was nie uspokoję ale ja po 4 kuracji (w tym jedna aptecznym arthotec-iem) się udała i to tez z komplikacjami. Zaczęłam w 6tg. Pierwsza próba (pod język) lekkie krwawienie, biegunka- czułam, ze to nie to- pare lat temu poroniłam samoistnie i wiedziałam ile krwi musi być. Zamówiłam drugi zestaw.
Kuracja nr. 8tc Dwa (podjęzykowa) krwawienie większe- zalałam materac 40st gorączki az się wystraszylam- ufff teraz będzie dobrze. No to na usg- i duuupa pęcherzyk widoczny wymiary co prawda nie zgadzają się z wiekiem ciąży No ale jest. Po badaniu trochę krwi poleciało i ginekolog mówił ze prawdopodobnie poronie (serio?!).
No to zamówiłam trzeci zestaw- ale, że otaczam się lekarzami na codzień poprosiłam chirurga o receptę na arthrotec.
Wzięłam wszystkie- wypluwając serce bo moje nerki i wątroba mogły tego nie wytrzymać.
Krwawiłam od kuracji nr 2- arthrotec nic nie zdział. Oprócz biegunki.
Leciałam na wakacje z powiedzmy poronieniem trwającym No ale nic- nie poddaje się łatwo.
Wróciłam z Wakacji 3 zestaw już czekał- No to ciach!
Kuracja nr 4 11tc (DOPOCHWOWO!!) zleciało ze mnie przy gorączce 40st. Wiedziałam, ze będzie dobrze- jupi- az po paru godzinach nagle przestało. Cóż może tak ma być? Plamilam pare dni, ale cós nie dawało mi spokoju. Zadzwoniłam do ginekologa- plamilam już łącznie prawie 4tygodnie co przy mojej dodatkowej chorobie krwi kiepsko wróżyło. Pojechałam na usg. I? Pęcherzyka brak!! Oooł jeee… ale Ponad 4cm krwiak zatrzymał się w szyjce macicy (kuuurrr). Trzy wyjścia: w gabinecie- Oj nie nie nie krzyczę przy zakładaniu wkładki a co dopiero przy takim czymś- szpital- cóż, chciałabym uniknąć poruszenia- dom- czekamy. Wybrałam odpowiedz „c” choć lekarz mówił ze szyjka macicy może mieć problem do otwarcia się ponad 4cm i wydaleniu z siebie już włóknistego krzepu. Wierzyłam w Nią- jeżeli można tak to ująć. Dwa tygodnie później po tysięcznym telefonie od lekarza, o zakażeniu infekcji itd zgodziłam się, ze pojadę do szpitala. W nocy wyleciała ze mnie twarda kluska mięsa fuuu. I po wszystkim 5 tygodni męczarni
NikaNo Inez, mnie nie uspokoilas wcale, zaczelam właśnie kuracje nr 3, od duzej tabletki. Jutro na noc reszta. I tak sie trraz zastanawiam, czy dopochwowo jest skuteczniej??? Tez 3×4 czy jak???
InezMysle ze jest skuteczniej!
NataliaA jeżeli coś się stanie i trafisz do szpitala lekarz zobaczy tabletek resztę co mówić? Ile ich wsadzić dopochwowo?
KathyHej dziewczyny, cierpliwości 😉ja już jestem po kuracji, udało się za pierwszym razem 😄chociaż już byłam zrezygnowano i myślałam żeby zamówić drugi zestaw. Zgodnie z instrukcją wzięłam pierwsza tabletkę po 24 godz wzięłam pierwsza dawkę pod język była godz. 16.00, po 5min. dostałam drgawek i tylko brązowa wydzielina że mnie leciała, ból brzucha i lekki krzyża do zniesienia. Po rozpuszczeniu się tabletek zjadłam czekoladę to zmieniło smak po tabletkach i zatrzymało trochę biegunkę zamiast stoperanu. Po 3i pół godz. wzięłam znów dawkę pod język ale czytając na forum że była dla niektórych najgorsza że strachu wzięłam dwie tabl. od bólu. Bóle mi odeszły i dopiero po 2godz wróciły lekkie, przeczekalam i wzięłam ostatnia dawkę pod język też przegryzlam czekolada 😂, ból brzucha pozostał i zaczęła lecieć woda zabarwiona krwią, lekka biegunka, poszłam spać. Ból brzucha utrzymywał się cały czas, rano wstałam zrezygnowana, bóle pomału odeszły. Po południu poszłam z mężem na długi ok. 4km i szybki spacer żeby się zmeczyc. Wróciłam do domu i położyłam się żeby moje mięśnie się rozluznily, po około godzinie poczułam że coś ze mnie wypływa, w łazience okazało się że lecą duże skrzepy, prawie wielkości dłoni galaretowate. I tak przez następne 3godz co jakiś czas jak czułam szłam do łazienki i oglądałam dokładnie każdy skrzep, w jednym był zarodek (9tyg.ciaza),ciezko rozpoznać ale przez żyłki i galaretki z zaryzem embrionu. Ulgę poczułam niesamowita. Na drugi dzień rano jeszcze duże skrzepy leciały i po nie normalna miesiączka. Jestem już doświadczoną mamą ale niestety zawiodła antykoncepcja, dobrze że chociaż są jeszcze takie możliwości jak tutaj. 😉 Głową do góry dziewczyny, będzie dobrze, trzymam za was wszystkie kciuki i będę tu zaglądać 😉
NataliaKathy dzięki za pocieszenie ja już po pierwszej dawce z 12 tabletek i póki co dreszcze zero krwi czekam może coś ruszy mija już 1 godzina.
DanaDziewczyny nie mogłam wytrzymać w niewiedzy czy się udało i poszłam dziś prywatnie do lekarza. Tak jak pisałam wcześniej u mnie 5 tydz. Były ból brzucha i krew ale normalna bez żadnych skrzepów. W 4 tyg byłam u lekarza i był pęcherzyk. Dziś brak, poronienie. Jednak warto się upewnić przed kolejnymi dawkami.
Kasia88Zamawiała któraś z Was tabletki 3 stycznia? Ja zamówiłam i już czekam tydzień.. Mój urlop w pracy, który wzięłam specjalnie na kuracje juz sie skończył.. U mnie zaczyna sie 12 tydzień.. Jestem bardzo załamana. Zawiodłam sie… Miało być drugie podejście
XoxoCzemu wam się nie udaje za pierwszym razem i musicie robić kolejną kuracje od czego to zależy
KarolKasia88
Ja zamawiałem mojej dziewczynie 3 stycznia. W piątek dopiero dostałem nr paczki która jednocześnie nadali. Po sprawdzeniu lokalizacji wychodzi że dziś (ponie ja odbiorę. Podobno były problemy kurierskie dlatego takie opóźnienia.
PamKasia88 dlaczego 2 podejście ? Nic się nie działo za 1razem ?
MadzialenaHej, ja też zamawiałam 7.01 i nie dostałam nic do tej pory. U mnie trzecia próba, 12 tydzień i 4 dni. Więc czekam z niecierpliwością
PamMadzialena dlaczego aż 3proby ? Nic się nie działo po 2?
NikaMadzialena w innym watku pytalam jak u Ciebie. Ja tez robilam 3 proby. Po dwoch nic sie nie dzialo. Trzecia orzerwala, dzis cos chlupnelo ze mnie, nie zauwazylam co, a to 9 dni po trzeciej kuracji. Czwarta kuracje zamowilam, alw do tej pory jej nie ma.
-
AutorWpisy