Forum › Fora › Pozostałe kwestie › Jestem potworem?
Temat zawiera 10 odpowiedzi, i ma 2 odpowiedzi, ostatnio zaktualizowany przez Anonim 4 lat, 8 miesięcy temu.
-
AutorWpisy
-
Magnolia57Właśnie zamówiłam swój zestaw.Nie boję się przebiegu kuracji wiem jak boli poród czym jest wychowanie małego dziecka rodzilam 16godzin po czym zrobiono mi cesarke maly ledwo oddychal urodził się w zamartwicy a mi tętno cała noc do 170 dobijalo az dostałam leki nie chce tego znowu.Mam syna kocham go nad życie ale nie chce bawić się w’pieluchy znowu wiem to samolubne.Stać nas na dziecko ale jestem sama mąż mi nigdy nie’pomagał teraz pracuje daleko jest w domu dwa razy w roku.Wiem jestem samolubem tylko szczęście swojego dziecka stawiam ponad swoje tylko nie tego nie narodzonego…
OloWszystko bym oddala za dziecko 🙁 staram się 5 lat. Jestem po in vitro i straciłam maleństwo w 7 tyg. Kupiłam kurację bo nie chce iść do szpitala mimo że mam skierowanie panicznie się tego boję.
MagdalenaWitam,
Tydzień temu dowiedziałam się że jestem w ciąży. Mimo iż od kilku lat zabezpieczam się. Wydarzyło się coś co przewróciło moje życie do góry nogami. Co się stało??
Czemu zawiodła hormonalna antykoncepcja. Nie dostałam okresu. Tydz później zrobiłam test ciążowy. Byłam załamana. 40- stka na karku. Córka dorosła syn nastolatek. Co teraz zrobić … następnego dnia pojechałam do lekarza. Nie umówiona na wizytę. Wchodząc poprosiłam o rozmowę. Przyjął mnie bez problemu. Przedstawiłam swoją sytuację. Powiedziałam mu z pełną świadomością iż nie chcę urodzić kolejnego dziecka. I mam żal do środka który miał być w 100% bezpieczny i dzięki któremu nie zajdę w ciążę. Okazało się że antykoncepcja nie jest w 100% gwarantowana. Lekarz przyjął moją decyzję bardzo spokojnie. Polecając mi stronę www w znalezieniu leków poronnych. Nie mógł mi pomóc w żaden inny sposób ponieważ w naszym kraju jest to nie legalne. Potem mnie zbadał. Okazało się że jestem w 7 tyg. W czwartek wracając do domu miałam mętlik w głowie. Bałam się czy znajdę odpowiednią stronę. Jak zareaguje mój partner. Jak to będzie jeśli nie będzie możliwości kupienia takich tabletek. Długo szukałam i znalazłam tą stronę. Dużo czytałam. Nawet kilka razy to samo.
W końcu się zdecydowałam i zaufałam. W czwartek 31.10.zamówiłam zestaw tabletek. Dzisiaj 5.11.popołudniu były już u mnie w mieszkaniu. Sprawdziłam zawartość opakowania i wszystko się zgadzało. Dostawa szybka. Przez chwilę byłam zadowolona że już są. Jutro rano zaczynam pierwsza tabletkę a po 24 godz.następne tabletki. Nie ukrywam że jest pewna obawa i lęk. Nie czuje się na macierzyństwo. W tym wieku nie będę też miała tyle siły i cierpliwości co kiedyś. Chodź patrzę na mój prawie 8 tyg.brzuszek i jest mi przykro że chcę to zrobić. Ale przemyślałam to sobie. Wzięłam za i przeciw wszystko co jest związane z wychowaniem od nowa po tylu latach od narodzin mojej dwójki dzieci.
Na pewno nie będzie łatwo żyć z tą świadomością iż dokonałam się takiego czynu. Na szczęście mam ogromne wsparcie u partnera który przeżywa to razem ze mną. Rozmawialiśmy o tym. I razem zdecydowaliśmy się na tabletki poronne. Odezwę się jeszcze jak przeszłam przez te dni po zażyciu tabletek.
Trzymajcie kciuki. Oby się udało. A przede wszystkim nie było żadnych komplikacji.
Magnolia57Magdalena ja jestem po pierwszej tabletce jutro o 15naszej ciąg dalszy.Nadal nie wiem czy robię dobrze.
MagdalenaJa zaczynam jutro. 1 tabletkę wezmę o 8 rano. I po 24 godz.zaczynam drugi etap.
Życzę Ci abyś przeszła to spokojnie i bez komplikacji. Nie wiem w jakiej jesteś sytuacji pisząc “nie wiem czy robię dobrze”. Ale myślę że przemyślałaś tą decyzję i dlatego się zdecydowałaś na tabletki poronne.
Bądź dobrej myśli.
Koniecznie napisz jak twoje samopoczucie i czy się udało.
Magnolia57U mnie akurat chyba najbardziej chodzi o brak wsparcia od męża ciągle pretensje przyjeżdza do domu kilka razy w roku to też poprzedni ciężki poród i chyba ogólna niechęć posiadania więcej dzieci.Ja chciałam poczekać do wieczora z pierwsza tabletką ale nie wytrzymałam.Koniecznie napisze Ty też daj znać co i jak
Magnolia57Tylko boję się jak to będzie ponieważ będę sama z dzieckiem może nie tak źle bo to dopiero 5tydzień
Zdesperowana samotna mamaMam pytanko dziewczyny. Mowilyscie o tym że jesteście w ciąży swoim partnerom,mężom itp…?Ja powiedziałam że jestem i co mam zamiar zrobić.Co prawda poparł mnie ale że jeśli za pierwszym razem się nie uda to mam więcej nie próbować.No ale ja swoje wiem pierwszy raz się nie udało to musi być i drugi oczywiście bez jego wiedzy.Powiedzialam że zadziałało z opóźnieniem najwidoczniej.To tak dla was jak byście nie wiedziały co mówić i robić.
Zdesperowana samotna mamaDla mnie ciąża to nie jest zaden piękny stan.Ciagle chcialo mi się wymiotowac,hormony dawały o sobie znać w każdy możliwy sposób.Wymioty,biegunka,brak apetytu,rozdrażnienie,placzliwosc.Kto nazwał to stanem błogosławionym?
Dominika555Dziewczyny rozumiem Was doskonale..bardzo chciałam dziecko ale jak się dowiedziałam że jestem ciąży to spanikowalam. Zero pomocy że strony partnera..zostałam z tym sama. Zamówiłam tabletki czekałam i czekałam z podjęciem decyzji (byłam już w 3.5 msc w ciąży) partner o dziwo zaczął mnie wspierać i mówił żebym wzięła tabletki. Po 5.5 msc urodziłam slicznego zdrowego synka,partnera wyrzuciła z domu. Mam ogromną wsparcie w rodzinie i znajomych którzy mi pomagają. Bardzo często czytam o aborcji ponieważ sama chciałam jej dokonać i moja rada OGROMNA zastanówcie się bardzo dobrze bo maleństwo przynosi dużo radości,również zmęczenia ale uśmiech dziecka z jaką miłością się na mnie patrzy wygrywa wszystko! 🙂
AnonimSmutne to wszystko
-
AutorWpisy