Forum › Fora › Aborcja farmakologiczna › Stan psychiczny
Temat zawiera 20 odpowiedzi, i ma 1 odpowiedź, ostatnio zaktualizowany przez Nigra 5 lat, 1 miesiąc temu.
-
AutorWpisy
-
NigraJestem w 6tyd, nie możemy sobie pozwolić na kolejne dziecko. Mąż pracuje po 13-14h dziennie przez 6 dni w tygodniu, przychodzi ledwo żywy. Mamy już jednego synka (1,5r), mieszkamy w kawalerce na 3 piętrze bez windy, w mieście niedaleko wsi skąd pochodzi mąż, ale on ma tam tylko schorowanego ojca, ja nie znam tu nikogo, nie mam nawet znajomej, moja rodzina mieszka 300km od nas. Jestem słabego zdrowia, już w tej ciąży miałam takie dni że ciężko mi było synkiem się zająć, dobrze że on już w miarę samodzielny.
Przepraszam, że to wszystko piszę, ale wiem, że mnie zrozumiecie, żadnej z tu obecnych nie jest łatwo. Proszę powiedzcie jak sobie radzicie psychicznie, czy to da się zapomnieć? Kiedy? Bo mimo tego, że nie wyobrażam sobie kolejnego dziecka to mam obawy, że nie będę umiała żyć z tym co chce zrobić.
AniaSzczerze mówiąc jutro idę na kontrol do lekarza i nie mam żadnych sentymentow w związku z tym, że zrobiłam to co zrobiłam. Wręcz odczulam ulgę i cieszę się i mam nadzieję, że udało się. Gdyby nie te tabletki, byłbym załamana. Także jeśli chodzi o mnie, ja byłam świadoma tego co robię i nie czuję się z tym źle.
ElaDziewczyny pomóżcie, brałam tabletki oprócz dreszczy I uczucia gorąca do tego miałam lekkie krwawienie i max 3 skrzepy,po kuracji strasznie bolą mnie piersi ze dotknąć nie mogę, czy któraś z Was tak miała?
BeniaEla ja mam praktycznie tak samo. W czwartek zażyłam pierwsza tabletkę a w piątek zaczęłam te 4. Przyjęłam wszystko zgodnie z zaleceniami. Po pierwszej dawce miałam lekkie ślady krwi na papierze. Po drugiej ból był straszny przez 1,5 h ale krwawienie niewielkie (kilka skrzepów wypadło do toalety jak się spięłam). Po trzeciej dawce praktycznie zero objawów. W nocy złapał mnie silny skurcz ale żadnego krwawienia. Dzisiaj bolą mnie piersi i od czasu do czasu coś mnie kłuje w podbrzuszu. Myślę, że mogło się nie udać bo nie miałam krwawienia dużego jak większość dziewczyn opisywało tylko same skrzepy leciały i to niezbyt duże bo wielkość max 50 groszówki. A może za wcześnie na te tabletki? U mnie 4 Nie wiem sama co myśleć…
AniaPodobno to normalne, ja akurat tak nie miałam. Ale do 14 dni ponoć maja prawo. Organizm musi oswoić się z nową sytuacja. Myślisz, że udało Ci się? Pamiętaj o kontroli u lekarza
ElaJutro idę do ginekologa I zobaczymy co mi powie , miał ktoś może jeszcze takie same dolegliwości?
AniaDodam, że ja kuracje robiłam w czwartek i od tamtej pory krwawie jak obfity okres bym miała. W czwartek dużo skrzepow, 6 razy coś mega chlupalo i dużo krwi. Dziś mnie już brzuch nie boli ani piersi nie bolą. Czułam się już dobrze od piątku, z tym, że mam krwawienie idę na dniach an kontrol do lekarza chyba we wtorek
MagdaDziewczyny ja miałam tak samo,wczoraj przeszła kuracje,dreszcze wielkie uczucie gorąca i kilka skrzepów i krwawienia już żadnego,piersi nadal mnie boja i przez to wydaje mi się ze się nie udało,chce mi się plakac
ElaMagda mi tak samo ja spać nie mogę w nocy , mam dość chyba trzeba zamówić następną kurację
ElaJa dziewczyny już zamówiłam drugą kurację przed pójściem do ginekologa
BeniaElu, daj znać co Ci powie ginekolog.
MoniaNapisz co lekarz powiedzial?
NigraWidzę, że tylko ja mam ten problem. Szkoda, myślałam, że ktoś mnie tu zrozumie 😔
AniaKażda cię rozumie, bo jest rozterka. Ale każda z nas myśli przede wszystkim o tym, by swoje życie ułożyć i wyjść szczerze mówiąc jak najlepiej na sytuacji.
AaaNigra rozumiem Cie.. Ja się cieszyłam na początku bo drugie i w ogóle widziałam codziennie jak mój organizm się zmienia.. Naprawdę się cieszyłam ale musiałam podjąć ta decyzję bo partner wyrzucił mnie z domu okazało się że jest ktoś trzeci w naszym związku.. A ja nie chciałam być sama z dwójką.. Zrobiłam to bardzo żałowałam ale dziś wiem że podjęłam dobra decyzję.
ElaDziewczyny , lekarz, powiedział, że idzie do samoistnego poronienia ze u mnie pęcherzyk powinien codziennie rozwijać się o 2mm A on od ostatniego badania stoi w miejscu i jedynie co widzi to zgrubienie na macicy i że muszę zrobić betę hcg I powtórzyć za dwa dni wtedy się okaże czy ciąża się rozwija czy jej tak naprawdę już nie ma ale kurację zamawiam
XxxxxElu to ci się udało
NigraJa wiem, że sytuacja jaką mam nie pozostawia mi wyjścia, nie chce tej ciąży, nie mogę sobie na nią pozwolić. Chciałam się od Was dowiedzieć jak długo to siedzi w głowie, czy o tym da się zapomnieć?
AniaNie wiem czy da się zapomnieć, ja wiedziałam co robię i ja żyłam dobrze z tym co robiłam
ZochaJa do tego podeszlam bardzo chlodno i bez emocji. Tzn jest problem- trzeba rozwiazac. Mam dwoje dzieci maz nie zyje, po kilku latach tak mi sie przydarzylo- nawet sie pol sekundy nie wahalam. Nie mam wyrzutow sumienia, przez kilka lat sama wychowywalam wiem jaki to ciezar, pozwolilam sobie na chwile slabosci- tez nie zaluje, nalezalo mi sie po kilku latach celibatu. A ze tak wyszlo- nie urodze 3 dziecka, mam dwoje do wychowania wiem jaki to trud. Moj blad. Zero emocji…
NigraZocha, dobrze, że masz takie podejście, nie dziwię się Twojej decyzji. Chciałabym, też umieć to tego tak podejść jak Ty, to by mi wiele ułatwiło, a w którym byłaś tygodniu?
-
AutorWpisy